Ułatwianie funkcjonowania transportu międzynarodowego w przewozach Ukraina – Polska było głównym tematem spotkania funkcjonariuszy Izby Celnej, Straży Granicznej oraz przewoźników z obu krajów, które odbyło się w Dorohusku.

Ułatwianie funkcjonowania transportu międzynarodowego w przewozach Ukraina – Polska było głównym tematem spotkania funkcjonariuszy Izby Celnej, Straży Granicznej oraz przewoźników z obu krajów, które odbyło się w Dorohusku.

Kluczowym pytaniem było to, jak rozładować kolejki na przejściach granicznych w Dorohusku, Medyce, Korczowej oraz Hrebennem. Prowadzący spotkanie Prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników w Białej Podlaskiej i jednocześnie Przewodniczący regionu Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Jarosław Jakoniuk zwrócił uwagę na fakt, że poprawa sytuacji na przejściach granicznych z Ukrainą leży w interesie wszystkich zainteresowanych. – Każde zatrzymanie pojazdu to dla nas określone, poważne koszty – powiedział Jakoniuk. Wtórowali mu inni przewoźnicy, narzekający na bardzo długi czas oczekiwania na przekroczenie granicy, który wynosi czasem nawet dwie doby. – Dziś towary przez granicę nie przejeżdżają, tylko na niej stoją – denerwowali się przedsiębiorcy. Ukraińscy przewoźnicy podkreślali, że takich problemów nie ma na innych przejściach – ze Słowacją, Rumunią czy Węgrami.

Dyrektor Izby Celnej w Przemyślu Jadwiga Zenowicz przypomniała zebranym, iż duży wpływ na zatory na granicy ma fakt, iż w ostatnich kilku latach zdecydowanie zmniejszyła się liczba ciężarówek, które wjeżdżały na przejście graniczne bez ładunku. – Dziś jest ich 10, góra 20 procent, przy 70 procentach jeszcze nie tak dawno. To musiało zwiększyć czas oczekiwania na przekroczenie granicy – powiedziała. Z drugiej strony podkreśliła, że kontrola celna pojazdu zajmuje średnio 20-30 minut, a tylko w bardzo skomplikowanych przypadkach ten czas wydłuża się maksymalnie do dwóch i pół godziny. – Dlaczego zatem kierowca musi stać po polskiej stronie 30 godzin? Często wynika to faktu, że nie posiada odpowiednich dokumentów lub źle je wypełnia. Wszyscy spróbujmy optymalizować czas odprawy – apelowała. Przypomniała o pomyśle uruchomienia po ukraińskiej stronie w Korczowej przejścia na autostradzie, co – dzięki rozdzieleniu się ruchu osobowego i ciężarowego – powinno się przyczynić do zdecydowanego przyspieszenia odprawy.

Odpowiedzią na kolejki mógłby być także testowany już na granicy rosyjskiej system e-booking truck, polegający na rezerwacji miejsca do odprawy. Jest to jednak, przynajmniej na razie, temat na przyszłość, przede wszystkim ze względu na potrzebną do tego odpowiednią infrastrukturę.

Dyrektor Departamentu Transportu ZMPD Tadeusz Wilk podkreślił znaczenie tego typu konsultacji (spotkanie w Dorohusku było już bowiem czwartym spotkaniem z kolei) przypominając, że dotychczasowe przyniosły bardzo oczekiwane przez branżę transportową rozwiązania w postaci wprowadzenia m.in. szybkiej ścieżki dla ciężarówek przejeżdżających przez granicę bez ładunku (tzw. fast way), których kontrola celna ogranicza się do niezbędnego minimum. Dyrektor Wilk przypomniał podpisaną przez Polskę i Ukrainę międzynarodową konwencję dotyczącą harmonizacji granicznych kontroli towarów, która jednak zbyt często pozostaje martwym zapisem. Elementami tej konwencji są m.in. jednorazowe ważenie poszczególnych pojazdów, poprawa funkcjonowania przejść granicznych, ułatwienia procedur wizowych zawodowym kierowcom, zmniejszenie opóźnień na przejściach granicznych poprzez m.in. zastosowanie techniki „jednego zatrzymania się”, by umożliwić wspólne kontrole przez 24 godziny na dobę, a także harmonizację oraz koordynację procedur i dokumentacji związanej z kontrolą graniczną towarów.

Odnosząc się do kolejek na granicy z Ukrainą przedstawiciel ZMPD zwrócił uwagę na fakt, że to przewoźnicy zza Buga realizują więcej przewozów niż strona polska. – Pamiętam czasy, kiedy mieliśmy 200 tys. zezwoleń na przejazdy. Dziś jest ich 40 tys., z czego wykorzystujemy połowę. A co by było, gdybyśmy je wykonali w stu procentach? – powiedział Tadeusz Wilk. Z przedstawionych przez niego danych statystycznych wynika, że najdłuższy czas oczekiwania na odprawę jest w soboty i niedziele, co powinno zdopingować służby graniczne do zapewnienia w tych dniach zwiększonej obsługi.

Funkcjonariusze Izby Celnej w Białej Podlaskiej przypomnieli o stale realizowanych inwestycjach infrastrukturalnych. Poza wspomnianą już szybką ścieżką kontroli, kierowcy mają do dyspozycji aktualizowane co 4 godziny tablice informacyjne dotyczące czasu oczekiwania na granicy, portal granica.gov.pl – wspólny serwis informacyjny Służby Celnej i Straży Granicznej, źródło informacji o sytuacji na granicy, umożliwiającą aktywną komunikację ze służbami celnymi, aplikację mobilną Mobilna Granica, gdzie można znaleźć m.in. takie informacje, jak liczbę otwartych pasów ruchu, obrazy z kamer, aktualną odległość od przejścia, wizualizację drogi z zaznaczonym przejściem, wiadomości, które dotyczą przejścia oraz prognozę pogody, a także tablice LED na przejściach, wspomagające sterowanie ruchem pojazdów ciężarowych w stronę wjazdu do Polski.

Podczas spotkania omówiono nie tylko kwestię ruchu pojazdów ciężarowych na poszczególnych przejściach granicznych z Ukrainą, lecz także oceniono kontrole przewozów międzynarodowych. Przedstawiciele służb granicznych oraz Inspekcji Transportu Drogowego odpowiadali na pytania przewoźników związane z ich indywidualnymi problemami związanymi z przekraczaniem granicy i karami za przewozy realizowane niezgodnie z przepisami.

Mimo wielu gorzkich słów, jakie padły w Dorohusku, konkluzja spotkania była jednak optymistyczna – przy dobrej woli wszystkich zainteresowanych można usprawnić pracę po obu stronach granicy, co opłaci się wszystkim, łącznie ze Skarbem Państwa Polski i Ukrainy.
Organizatorami spotkania były Ogólnopolskie Stowarzyszenie Przewoźników w Białej Podlaskiej, Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce oraz Izba Celna w Białej Podlaskiej.